Bieganie dla leniwych, czyli magia interwałów!
Bieganie pochłania bez reszty całe rzesze ludzi! Ja niestety do nich nie należę. Nienawidzę biegać. Nic na to nie poradzę, nie znoszę i już. Wiem jednak, że korzyści z biegania są ogromne, dlatego znalazłam prosty sposób, jak je wykorzystać a równocześnie nie zanudzić się. To bardzo proste - interwały! Biegam krótko, ale bardzo intensywnie. Zaczynałam nie mając kompletnie żadnej kondycji, a teraz biegam z przyjemnością! Jeśli nie znacie tego sposobu, zapraszam do lektury!
Running became a passion for many, mane people! Unfortunatelly I am not one of them. In fact, I hate running, I just do! At the same time I know that it brings huge benefits, so I wondered around and at the end I found the magical solution to running! I don't get bored and I get fit everyday thanks to intervals! When I started I had no condition whatsoever but I did it and I run few time a week with joy! If you don't know the magic of intervals yet, keep on reading!
Running became a passion for many, mane people! Unfortunatelly I am not one of them. In fact, I hate running, I just do! At the same time I know that it brings huge benefits, so I wondered around and at the end I found the magical solution to running! I don't get bored and I get fit everyday thanks to intervals! When I started I had no condition whatsoever but I did it and I run few time a week with joy! If you don't know the magic of intervals yet, keep on reading!
Czym są interwały?
Jest to sposób ćwiczenia bazujący na krótkim, ale bardzo intensywnym wysiłku i następującym po nim okresie odpoczynku. W bieganiu sprowadza się to do biegu w maksymalnie dla nas dostępnym tempie przez kilkanaście-kilkadziesiąt sekund, po którym nie przerywamy całkiem ćwiczenia, ale przechodzimy do truchtu, co pozwala naszemu sercu wrócić do spokojnego tempa. Powtarzamy ten cykl kilkakrotnie.
Dlaczego interwały są warte wypróbowania?
Interwały w bieganiu to genialny wynalazek. Ćwiczymy dość krótko (np. pół godziny), a dzięki zmiennemu tempu czas spędzony w ten sposób nie dłuży się - nie ma mowy o monotonii.
Co jednak najważniejsze - interwały pozwalają spalić o wiele więcej kalorii niż zwykły jogging!
Prawdą jest pozornie niepokojąca wiadomość, że podczas treningu interwałowego spalamy niewiele z naszych zapasów tłuszczu, jednak to tylko jedna strona medalu.
- Po pierwsze, przez 30 minut interwałów spalimy o wiele więcej niż przez godzinę spokojnego biegu, który teoretycznie spala tłuszcz najlepiej, a w ogólnym rozrachunku, ujemny bilans kaloryczny jest bardzo ważny przy odchudzaniu.
- Po drugie, ćwiczenia oparte na interwałach pozwalają nam przede wszystkim podkręcić metabolizm, który będzie zużywał nagromadzony przez nas tłuszcz jeszcze 24, a nawet 48 godzin po tym, jak wyjdziemy z siłowni! Mówiąc wprost - będziesz spalać tłuszcz nawet siedząc!
Oczywiście, porządny, długi bieg (nie mówimy o spacerku w siłowni) będzie jeszcze efektywniejszy, ale dla leni opcja jak znalazł!
Jeśli dobrze rozumiecie angielski, zapoznajcie się z tym filmikiem:
Jak się za to zabrać?
To naprawdę bardzo proste. Ilu specjalistów fitness, tyle opinii - każdy ma swój złoty sposób na czas treningu, ilość rund jakie powinien zawierać czy stosunek czasu wysiłku do czasu odpoczynku. Moja rada brzmi - po prostu daj z siebie wszystko. Potrzebujesz tylko dobrego sekundomierza - może być np w komórce. Ja biegam tylko w siłowni, więc spoglądam na sekundnik na bieżni. Mój przepis na znalezienie odpowiedniej prędkości i czasu:
- Rozgrzej się. Porozciągaj mięśnie a następnie potruchtaj kilka minut.
- Uruchom sekundnik i biegnij najszybciej jak możesz tyle czasu, ile będziesz w stanie.
- Sprawdź wynik czasu biegu i przejdź do truchtu. Truchtaj tak długo, aż twoje serce się uspokoi.
- Sprawdź wynik czasu truchtu i bazując na otrzymanych czasach, powtarzaj rundy, ile starczy ci sił.
- Sesję zakończ truchtem.
Czas całego treningu, intensywność biegu i stosunek wysiłku do odpoczynku zmieniaj w miarę jak rozwija się Twoja forma - to zawsze powinno być wyzwanie, po którym ociekasz potem. Uważam, że na początek 20 minut to wystarczający czas biegu, a nie powinno się biec w interwałach dłużej, niż ok 40 minut. Ja obecnie ćwiczę tak ok. 30 minut i w tym czasie spalam ok. 300 kcal, co kiedyś zajmowało mi całą godzinę i nudziło niemiłosiernie.
Wielu biegaczy radzi też, aby z czasem coraz bardziej wydłużać czas wysiłku w stosunku do odpoczynku. Przykładowo, jeśli początkowo biegniemy 30 sek. a truchtamy 2 min., z czasem możemy biec 2 min. (albo jeszcze dłużej) i truchtać 30 sek. Tempo biegu też powinno rosnąć wraz z naszą formą. Wszystko należy dopasować do naszych możliwości.
Bardzo ważne: nie biegaj w byle czym!!!
Jeszcze jedna ważna rzecz - nawet jeśli biegasz tak jak ja tylko na bieżni, nie zapominaj o dobrych butach. Twoje kolana są zbyt cenne, żeby skąpic dla nich tych paru groszy! Buty do biegania (szczególnie tak krótkiego) nie kosztują wcale fortuny - rzućcie okiem na poprzedni post, tam jest kilka słów na ten temat.
Sama próbowałam biegać w butach Nike Musique (przeznaczonych to tańca) i nie zdało do egzaminu. Buty muszą być do biegania i koniec! Wiadomo, że najnowsze obuwie sportowe jest przepiękne, ale jeśli nie macie zbyt dużo na koncie, rozejrzyjcie się za butami Kalenji (dostępne w Decathlonie, również online) - to naprawdę dobra marka (taki francuski Adidas), a ceny często nie przekraczają 100 zł!
Sama próbowałam biegać w butach Nike Musique (przeznaczonych to tańca) i nie zdało do egzaminu. Buty muszą być do biegania i koniec! Wiadomo, że najnowsze obuwie sportowe jest przepiękne, ale jeśli nie macie zbyt dużo na koncie, rozejrzyjcie się za butami Kalenji (dostępne w Decathlonie, również online) - to naprawdę dobra marka (taki francuski Adidas), a ceny często nie przekraczają 100 zł!
POWODZENIA! Kto wie, może dzięki interwałom w końcu obudzi się we mnie miłość do "prawdziwego" biegania w plenerze?
Ekiden 50 KALENJI - dobre buty na śmieszne pieniądze :) Odpowiednie do biegania rekreacyjnego. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz