W tym miesiącu zamówiłam 3 różne pudelka Shinybox i Beglossy (dzięki uzbieranym punktom) oraz Memebox (pudełko z kosmetykami koreańskimi). A oto co zawierają :
Shinybox:
Pudełko składa się z 6 produktów, z czego jeden
pełnowymiarowy. Najbardziej podobają mi się miniaturki kremów Clarena do stóp i
dłoni. Nie zostawiają tłustego filtra a skóra jest po nich gładka i nawilżona.
Balsamu do włosów firmy Schwarzkopf Professional użyłam dopiero 3 razy i jak na
razie mogę polecić. Włosy są po nim mile w dotyku i wygładzone. Przyjemny jest
zapach wody toaletowej L'occitane wanilia & narcyz, przyda się na wyjazdy
weekendowe. Nie przypadł mi do gustu ani płyn micelarny H2O firmy Dermedic-ma
bardzo wyrazisty zapach, który podrażnia mi oczy ani antyperspirant w sztyfcie
Rexony- zostanę przy aerozolach Nivei i Dove. Mimo, ze nie wszystkie kosmetyki mi się podobają tą edycje uważam za udaną.
Beglossy:
Z
Beglossy jestem o wiele mniej zadowolona. Kolejny kosmetyk do stylizacji włosów
G2B, którego nigdy nie użyję bo lakier do włosów 50 ml starcza mi na 1,5 roku
czy balsam do ciała Playboy, który nie zachwyca ani zapachem ani składem a już
na pewno nie działaniem czy też kuleczki rozjaśniające, które znikają z twarzy
po 2 godzinach nie nakłonią mnie do powtórnego zakupu ten edycji GB.
Przyjemnym produktem jest za to maseczka do twarzy It’s skin oraz płyn
micelarny Yoskine, którego już kiedyś używałam. Nie mam zdania na temat serum z
witaminą C firmy Sasderma. Pudełko oceniam na przeciętne, zwłaszcza w
porównaniu z poprzednim, kwietniowym.
Memebox:
Memebox from Nature jest pierwszym koreańskim
boxem jaki zamówiłam. Mimo, że jest droższy od tych polskich nie żałuję swojej
decyzji bo kosmetyki są ciekawe. Bardzo przypadł mi do gustu krem SN-T Goddess
do cery tłustej i problemowej, ale jak dla mnie idealny na upały! Tak samo
świetna jest odżywka Moongkle Nutrition Intensive Repair System, która wygładza
włosy i sprawia, że są lśniące. Nigdy nie używałam mydeł do twarzy dlatego nie
specjalnie byłam do nich przekonana, dlatego miłą niespodziankę sprawiło mi Lanoa
Natural Soap – Sulfur, które dobrze sobie radzi ze zmywaniem makijażu a do tego
odświeża skórę. Dobre pierwsze
wrażenie zrobiła na mnie ampułka Ramosu 100% Propolis Extract Ampoule-
zobaczymy jak będzie na dłuższą metę.
Ponieważ lubię maski na twarz a zwłaszcza takie, których nie muszę
zmywać od razu polubiłam Dewytree Tea Tree Blemish Solution Mask, która
faktycznie nawilża skórę. Jedynym produktem do
którego nie mam przekonania jest peeling ze śluzu ślimaka (hmmm żeby tak
dobrowolnie wcierać sobie ten śluz potrzebuje jeszcze trochę czasu).
Podsumowując: w każdym pudelku można znaleźć coś dla siebie. Zamawiając tego typu produkty należy jednak uważać żeby nie przesadzić, zamawianie pudełek- niespodzianek wciąga, ale ile kremów do twarzy, pianek do włosów i balsamów potrzebujemy?
Podsumowując: w każdym pudelku można znaleźć coś dla siebie. Zamawiając tego typu produkty należy jednak uważać żeby nie przesadzić, zamawianie pudełek- niespodzianek wciąga, ale ile kremów do twarzy, pianek do włosów i balsamów potrzebujemy?
Tweet
Good sharing, Glossybox and Memebox are Korea’s greatest beauty ongoing services, box way up about several to six cosmetic goods or biological samples and ship those to subscribers each month. For detail review visit:
OdpowiedzUsuńhttp://kidbuxblog.com/glossybox-and-memebox/